Kiedyś nie lubiłam łososia. Był jakiś tłusty i do ryby niepodobny. Potem chyba wyrosłam z tego nielubienia, zakładam, że to wina (zasługa?) tych zanikających z wiekiem kubków smakowych - to co kiedyś było wstrętne, dziś jest po prostu całkiem znośne, nie myślcie sobie, że to jakaś tam dojrzałość, nie nie! Tak czy siak łososia polubiłam, a w połączeniu z chrzanem, koperkiem i jajkiem jest już w ogóle naprawdę poziom wyżej. Ah i po raz kolejny wybaczcie wątpliwą fotogeniczność dania.
Składniki:
- 2 kromki pieczywa (u mnie tym razem zwykłe bułki)
- 2 jajka
- łosoś wędzony
- jogurt naturalny
- chrzan
- koperek
- sól, pieprz
Pieczywo możemy stostować na suchej patelni. Ja tym razem postawiłam na klasyczne kanapki, a nie tosty. Na patelni rozgrzewamy masło. Z niedużej wysokości wbijamy jajka - pamiętajmy tylko o tym, by tłuszcz był dobrze rozgrzany. Kiedy białko się zetnie, tak by nie rozlewało się po całej patelni zmniejszamy ogień by jajko nie przypaliło się od spodu. Smażymy około 6-7 minut, jak zwykle, w zależności od wielkości i preferowanego ścięcia jajka. W międzyczasie przygotowujemy sos: 2 łyżki jogurtu naturalnego mieszamy z 1 czubatą łyżeczką chrzanu. Dodajemy posiekany koperek oraz sól i pieprz do smaku. Usmażone jajka przekładamy na pieczywo, doprawiamy solą i pieprzem. Na wierzchu układamy plasterki łososia. Całość polewamy sosem i ozdabiamy koperkiem.
pychotka !!
OdpowiedzUsuń