Gruszka jest lepsza niż jabłko, sądząc nawet po kształcie. Tyczy się to też sylwetki, chociaż te podziały na jabłka, gruszki i inne kolumny to trochę niezbyt. Ma być smacznie i nawet jak jesteście jabłkiem to możecie zjeść gruszkę.
Przepis inspirowany (jak mnie znacie z poprzedniego bloga to wiecie, że są słowa, których bardzo nie lubię i to jest jedno z nich, weźcie sobie te blogerskie inspiracje schowajcie głęboko) tym, z Co dziś zjem na śniadanie? U mnie gruszka została podpieczona, szynkę szwarcwaldzką zastąpiła posiadana przeze mnie sucha krakowska, a śmietanę do sosu chrzanowego jogurt. Jeśli gruszka jest duża - 4 plasterki wędliny będą okej, po 2 na połówkę.
Składniki:
- gruszka
- 2 plasterki wędliny według gustu
- jogurt naturalny (ewentualnie śmietana)
- chrzan
- natka pietruszki
Gruszkę przekrawamy wzdłuż na pół. Łyżką drążymy środek wyjmując pestki i tworząc wgłębienie. Do środka wkładamy wędlinę i zapiekamy chwilę w piekarniku. Ja używałam tzw. jet stream oven, pojęcia nie mam jak to się po polsku nazywa, w każdym razie z zewnątrz wygląda jak sprzedawany w telezakupach Halogen Oven (nie jest to żadna reklama, nie dorobiłam się jeszcze sponsorów), z tym, że działa jak zwykły piekarnik z pieczeniem od góry. Mniejsza o to. W piekarniku wystarczy około 8-10 minut w temperaturze 180-190 stopni. W tym czasie mieszamy łyżkę jogurtu z łyżeczką chrzanu (jeśli wolisz ostrzejsze smaki - mogą być 2 łyżeczki chrzanu na łyżkę jogurtu). Kiedy gruszka z wędliną odpowiednio się przypieką dodajemy sos, a wierzch posypujemy natką pietruszki.
Kusi mnie jeszcze wersja z łososiem i koperkiem, czyli mam już pomysł na zagospodarowanie kolejnej gruszki.
Smaczności życzę, cukrowa.
Zachwyciło mnie te zdjęcie i Pomysł :) Może troszkę go przekształcę ale Słów mi Zabrakło :)
OdpowiedzUsuńNa pewno zrobię w tym tygodniu :)